Włosy to nasza najpiękniejsza biżuteria. Gdy coś się z nimi dzieje szukamy pomocy, porady.
Co jednak w przypadku gdy w grę wchodzi chemio lub radioterapia? Czy los włosów jest już przesądzony?
W czasie leczenia chemioterapią włosy nie wypadają. Kruszą się, często tuż przy skórze, ale mieszek włosowy i cebulka nadal pracują. Pamiętajcie więc, aby były dobrze nawilżone i odżywione. To jak zadbacie o nie teraz, może mieć duży wpływ na to, jak będą odrastały po leczeniu.
W przypadku radioterapii utrata włosów jest zazwyczaj miejscowa, ale szanse na to że włosy w danym miejscu odrosną są mniejsze, ponieważ radioterapia uszkadza mieszki włosowe.
Oto kilka wskazówek jak zadbać o skórę głowy i włosy w tym trudnym czasie.
W Polsce czasami stosowana jest lodowa czapka, którą w czasie wlewu umieszcza się na głowie pacjenta, co ma zminimalizować ryzyko wypadania włosów. Proces ten jest jednak bardzo nieprzyjemny i zmniejsza działanie leczenia w obrębie głowy.
Gdy zauważysz, że pod wpływem leczenia Twoje włosy zaczęły się przerzedzać, znajdź godnego zaufania fryzjera – skróć je lub zetnij na bardzo krótko. Zmniejszy to Twój stres.
Podobnie gdy przygotowujesz się do operacji w obrębie głowy i zgolenie włosów jest koniecznością. Na pewno spokojniej będzie przez to przebrnąć w przyjemnym miejscu, zamiast w szpitalnej sali.
Możesz poprosić o osobne pomieszczenie do wykonania usługi, gdzie będziesz sama z fryzjerem i bliską osobą.
Nie wychodź bez nakrycia głowy gdy jest zimno lub bardzo słonecznie. Najlepiej aby nakrycie było z naturalnych materiałów, np. bawełny. Skóra głowy jest bardzo delikatna. Łatwo ją podrażnić promieniami słonecznymi, co może mieć bardzo nieprzyjemne skutki. Poza tym głowa pozbawiona bariery ochronnej jaką są włosy, jest bardzo podatna na wychłodzenie.
Do mycia włosów i skóry głowy używaj delikatnych preparatów, szamponów na bazie olejków lub preparatów do pielęgnacji niemowląt (np. oliatum).
Pamiętaj o peelingowaniu i nawilżaniu skóry głowy. Świetnie nadają się do tego silikonowe szczoteczki do masażu twarzy. Mięciutkie włókna w delikatny sposób mechanicznie złuszczają naskórek, a przede wszystkim poprawiają mikroukrwienie skóry, co pobudza włosy do życia.
Po użyciu wystarczy opłukać ją pod bieżącą wodą i użyć odrobiny mydła.
Możesz skorzystać także ze szczotki z włosia z koziej brody. Wyjątkowo miękka i przyjemna, choć troszkę trudniejsza w utrzymaniu w czystości. Do mycia należy użyć szamponu i zostawić do naturalnego wyschnięcia.
Taki masaż najlepiej wykonać po nałożeniu na skórę głowy olejku np. lnianego, kokosowego, rycynowego lub amla. Masowanie suchą szczotką może wywołać nieprzyjemne podrażnienia.
Masaż powinien trwać około pięciu – dziesięciu minut.
Polecam również stosowanie nasion siemienia lnianego, wcześniej zalanego ciepłą wodą. Ciecz o galaretowatej konsystencji to bomba witaminowa bogata w kwasy tłuszczowe, która świetnie przenika przez naskórek zostawiając skórę gładką, wyciszoną a włosy błyszczące i jędrne.
Możesz nałożyć je na całe ciało i spłukać po około 10-15 minutach. Na włosy i skórę głowy polecam pozostawianie na godzinę.
Po zakończonym leczeniu możesz poddać się koloryzacji włosów. Zwróć jednak uwagę, aby fryzjer wykonał Ci próbę uczuleniową. Zalecam bezamoniakalną koloryzację półtrwałą, która nie uwrażliwia włosów i skóry głowy. Poproś fryzjera o dobranie odpowiednich kosmetyków do aktualnych potrzeb Twoich włosów.
TEGO LEPIEJ UNIKAJ
Unikaj szamponów i preparatów do mycia i pielęgnacji ciała z silnymi nutami zapachowymi, szamponów oczyszczających, czy przeciwłupieżowych (!). Możesz w tym czasie używać preparatów do pielęgnacji dzieci, oraz balsamów do ciała na bazie hydrolatów kwiatowych.
Nie wykonuj trwałej ondulacji i zabiegów typu headline, unikaj silnych zabiegów koloryzacji i rozjaśniania, które mogą mieć kontakt ze skórą głowy.
Unikaj produktów na bazie henny czy basmy. Co prawda odżywiają włosy, ale mogą silnie uczulać i fryzjer będzie miał w przyszłości problemy ze zmianą koloru, ponieważ silnie oklejają włos.
Nie trzyj ręcznikiem włosów i skóry głowy – zwiększa to ich łamliwość. Odciśnij wilgoć bawełnianym ręcznikiem. Idealnie też sprawdzają się ręczniki papierowe.
Dorota Kasiorkiewicz